Te słowa zwiększą skuteczność Twojego tekstu
Ile razy słyszałeś, że słowa mają moc? Ja spotykam się z tym (nieco już zużytym) stwierdzeniem co krok (być może nie bez znaczenia jest tu fakt, że „w słowach robię” i po stronach dotyczących słów się włóczę). Ostatnio pozwoliłam sobie na subiektywny przegląd słów pułapek. Dziś zwrot o 180 stopni. Oto lista skutecznych słów — słów wytrychów — które mają moc otwierania serc i… portfeli.
Używasz w tekstach tych słów? Uważaj!
Choć na blogu czy stronie WWW liczy się grafika, to kluczowe są jednak słowa. To one przekazują informacje, mogą oddziaływać na zmysły i zachęcać lub – wręcz przeciwnie – przyprawić czytelnika o mdłości. Są słowa wytrychy, które przekonują, i są słowa pułapki, które mogą narobić więcej szkody niż pożytku. Jednym i drugim postanowiłam się przyjrzeć. Na początek subiektywny przegląd słów, na które warto w swojej twórczości uważać.
Świntuchy i luzaki, czyli o reklamie, która (nie zawsze) bawi
Odbiorcę tekstu reklamowego można próbować uwieść na wiele sposobów. Można przemawiać do jego zmysłów, kusić korzyściami albo budzić emocje. Można też próbować go rozbawić. Kiedy rozśmieszanie działa, a kiedy może zaszkodzić? Czy są wreszcie żarty uniwersalne, czy może rodzaj dowcipu powinien być dobierany na miarę? Co śmieszy Polaków? Zebrałam odpowiedzi na wszystkie te pytania.
Co ma płeć do copywritingu?
O tym, że tekst warto dostosować do klienta, nikogo nie trzeba przekonywać. Pisałam już o typach klientów, o systemach reprezentacji, o potrzebach, budowaniu persony i wielu innych sposobach możliwie jak największej „indywidualizacji” przekazu. Nigdy jednak nie zastanawiałam się na tym blogu nad – że tak to mądrze ujmę – znaczeniem stereotypów płciowych w komunikacji marketingowej. Spróbuję to nadrobić, prezentując rady dwojga specjalistów.
8 sekretów mistrza perswazji
Na czym Ci zależy? Na zgromadzeniu publiczności oczekującej Twoich kolejnych postów? A może na skłonieniu do zakupu? Zła wiadomość jest taka, że nawet jeśli masz lekkie pióro i dobrze radzisz sobie z językiem, żadnego z tych celów możesz nie osiągnąć, jeśli nie zrozumiesz kilku podstawowych reguł perswazyjnego pisania. Dobra wiadomość natomiast brzmi: za chwilę poznasz (lub przypomnisz sobie) zasady, którymi kierował się sam Claude Hopkins – legendarny copywriter. Gotowy? Zaczynamy!