Możesz kupić skarpetki, kolejny żel pod prysznic albo szalik. Ale po co? Skoro już masz wydać pieniądze na prezent dla copywritera, to wydaj je dobrze — na coś, co pokaże obdarowanemu, że naprawdę zależy Ci na jego dobru. Co by to mogło być? Zobaczmy…
[Wpis zawiera lokowanie produktu (a nawet kilku). Jeśli jesteś wrażliwy na reklamę… zostań, proszę].
Prezenty, które pomagają budować copywriterskie imperium
Można by pomyśleć, że praca to obszar, o którym copy w święta chciałby zapomnieć, ale… po sobie wiem, jak to jest. Praca nawet w wolne dni szumi z tyłu głowy.
Skoro więc copy jednym okiem łypie pod choinkę, a drugim jednak na laptopa, to popatrzmy, co mogłoby mu pomóc rozbudować copywriterskie imperium.
Książki dla copywritera
Stosunkowo tanie, a pożyteczne i pożądane. Sama umieszczam je na wish liście, więc jak mogłabym pominąć.
Co się przyda copywriterowi? Wymieniłam już kiedyś, ale co tam… Raz jeszcze. Absolutne must have:
-
- Ewa Szczepaniak, Sztuka projektowania tekstów (a jakże!)
- Joanna Wrycza-Bekier, Magia słów
- Anna Piwowarska, Autentyczność przyciąga
- Chip i Dan Heath, Przyczepne historie
- książki Claude’a Hopkinsa: Tajniki warsztatu legendarnego copywritera i Scientific advertising
- John Caples, Skuteczna reklama (w księgarniach internetowych w tej chwili niedostępna, ale warto mieć na uwadze)
- David Ogilvy, O reklamie (radzę szukać na Allegro, w księgarniach nie widzę)
- Dariusz Puzyrkiewicz, Biblia copywritingu.
- Ewa Szczepaniak, 101 technik copywritingu sprzedażowego.
Kurs copywritingu
Dobry kurs może dużo zmienić. Może z „kopika” dziobiącego znaki ze spacjami za parę groszy zrobić poważnego (i prawdziwego) copywritera, którego stawki zaczynają się od kilkudziesięciu złotych.
Jaki kurs polecam? Jeśli z czystym sercem, to tylko ten, który sama zaprojektowałam, zrobiłam i mam dowody, że działa.
Cd. artykuły pod grafiką >>
Nie samym warsztatem copy żyje. Są jeszcze prawa autorskie, pozyskiwanie klienta i — najważniejsze — troska o odpowiednie wynagrodzenie to druga działka, którą copy musi obrabiać, i to nierzadko w pocie czoła.
Co tu się przyda?
Praktycznie wszystko, co poszło na pierwszy ogień w naszym #copybutiku:
Umowa dla copywritera szyta na miarę
Z ludźmi — wiadomo, różnie bywa. Zwłaszcza jeśli ci ludzie są akurat naszymi klientami i zależy im na tym, żeby nie wydać za dużo.
Własny wzór umowy to coś, co ceniący sobie spokój copy powinien koniecznie mieć. Nie taki ogólny z sieci, ale szyty na miarę. U prawnika za taką umowę tworzoną specjalnie dla 1 osoby będzie trzeba zapłacić 400-500 zł (przynajmniej tak wynika z mojego researchu). Trochę drogo?
W #copybutiku mamy akurat w promocji, za mniej niż połowę tej ceny, cały wypasiony pakiet stworzony przez naszą zaprzyjaźnioną prawniczkę specjalnie dla copywriterów.
E-book Jak zrobić portfolio, w którym klient się zakocha
Portfolio to odwieczny problem początkujących copywriterów. Teraz już nie będzie (zwłaszcza że z e-bookiem młody stażem copy dostanie 3 szablony do wypełnienia własnymi tekstami).
Trening Copywriter szuka pracy
Jak sama nazwa wskazuje: nieoceniona pomoc w poszukiwaniu zleceń, mapa mniej lub bardziej znanych biznesowych ścieżek, na których copy może spotkać wymarzonych klientów.
I jeszcze 2 rzeczy podpowiedziane przez samych copywriterów w naszej grupie na FB:
- Subskrypcja lub pakiet premium Canvy
Wprawdzie z pisaniem niezwiązane, ale dla copywritera, który prowadzi marketing w mediach społecznościowych albo chce rozszerzyć swoją ofertę o tworzenie infografik lub grafik do postów i do social mediów — bezcenne.
- Współpraca z jakimś redaktorem lub korektorem
No tak, trudno coś takiego podarować pod choinkę albo nawet dogadać w czyimś imieniu potrzeby, ale… może któryś korektor/redaktor oferuje abonamenty? Warto podpytać!
[PS Drodzy redaktorzy/korektorzy — może to pomysł dla Was? Jakby coś, zezwalam na wykorzystanie ;)]
Prezenty, które pomagają utrzymać dobrą formę
Copywriter też człowiek, złożony z drętwiejących z zimna rąk, kręgosłupa narażonego na katusze, zastałych mięśni, ścięgien, które się naciągają, i z części ciała nazywanej potocznie czterema literami, o których opowiadać nie wypada, a która również cierpi, gdy godzinami nie wstaje się od biurka.
Co pomoże zadbać o udręczone copyciało? Oto propozycje od samych zainteresowanych:
- Poduszki do siedzenia (korygujące postawę) i stepper pod biurko
Żeby kręgosłup i wspomniane cztery litery poczuły się jak na wczasach, a nogi miały wrażenie, że to nie praca, tylko wycieczka rowerowa po pachnących majem dolinach.
- Rękawiczki podgrzewane na USB do pracy przy komputerze
Najlepiej do kompletu z podgrzewanymi kapciami, podgrzewaną podkładką pod nadgarstki i kubkiem z grzejącą podkładką.
- Klawiatura podświetlana i myszka pionowa
Żeby wygodnie było, bajerancko i ergonomicznie.
- Nowy laptop i jakaś fajna podkładka pod myszkę (może być z Mikołajem)
Laptopa każdy chętnie przygarnie, ale copywriter chętniej niż inni. No hej, w końcu to podstawowe narzędzie pracy!
- Suplement z magnezem lub zapas orzechów do chrupania w trakcie pisania tekstu
Magnez na dobry humor, a orzeszki… Oj dobra, jak już tyłek ma rosnąć, to niech przynajmniej mózg coś z tego ma.
- Kocyk, zestaw herbat z dużym kubkiem i planner
Na chwile bez copy i na obmyślanie sekretnego planu podboju rynku.
Prezenty, od których robi się ciepło na sercu
Last but the most important. Prezenty z rodzaju „geniusz tkwi w prostocie”, na którą — niestety — nie zawsze otoczenie jest się w stanie zdobyć. Prezent dla copywritera wcale nie musi być kosztowny. Możesz zafundować swojemu copy coś, w co zainwestujesz jedynie trochę życzliwości, zrozumienia i wolnego czasu.
Otóż copy potrzebuje (nie tylko na święta):
- Dobrego słowa
Bo te, które sam sobie mówi do lustra, mogą mu się czasem wydać stronnicze, a przez to mało wiarygodne.
- Wiary w to, że mu się uda
Zamiast powtarzania „idź do normalnej pracy”.
- Pomocy w organizacji czasu i przestrzeni
Żeby było cicho, żeby było sam na sam z myślami, żeby było ze zrozumieniem, że praca to praca, nawet jeśli w domu.
Wiem, że ostatnie propozycje brzmią nie jak na prezent, ale… dla chcącego nic trudnego.
Parę pomysłów na szybko:
- Ad. dobre słowo: słoiczek z karteczkami pełnymi wspierających słów.
- Ad. wiara: zrobiona samodzielnie motywacyjna grafika do powieszenia na ścianę.
- Ad pomoc: kupon (ba, może nawet miesięczny abonament!) na x godzin spokojnej pracy dziennie, z gwarancją, że mąż, mama, teściowa zajmą się garami, dzieciakami, podłogami i wszystkim, co absolutnie nie cierpi zwłoki).
***
Myślę, że dni przedgwiazdkowe to dobry czas, żeby pomyśleć o kimś „prawdziwej”, bez własnych projekcji. Pewnie, że każdy copy jest inny — jeden pisze dorywczo, a dla innego słowa to cały świat. Twoja w tym głowa, żeby określić, do której grupy należy ten Twój.
Mam nadzieję, że mój katalog podarunkowych pomysłów pomoże Ci wybrać dla niego najlepszy prezent. I Tobie, i Twojemu copy bardzo tego życzę.
Nigdy nie byłem prezentem gwiazdkowym, ale zawsze może być ten pierwszy raz, tym bardziej że w mojej oferc ie jest abonament na redakcję i korektę.
O proszę! A jako że się trochę znamy i wiem, że jesteś świetnym fachowcem, to pozwolę sobie powiedzieć wszystkim czytającym te słowa: jeśli szukacie naprawdę dobrego redaktora/korektora, to śmiało idźcie do Marka.