Świat się zmienia, a wraz z nim zmieniają się realia, w jakich publikujemy nasze teksty. A to ma swoje skutki. Jeśli chcesz, żeby Cię czytali, musisz już na etapie projektowania treści pamiętać o kilku zasadach wymuszonych przez okoliczności. Co w 2024 roku zadecyduje o tym, jak pisać, żeby się przebić?
Rosnąca liczba wyszukiwań głosowych
Wystarczy się rozejrzeć po ulicy: niemal z każdej kieszeni wystaje smartfon. Nic dziwnego, że sprawdzają się takie przepowiednie jak ta z raportu firmy Juniper Research, która już w 2018 roku zapowiadała, że do 2023 roku liczba używanych asystentów głosowych wzrośnie z 2,4 do 8 miliardów.
Coraz więcej osób wybiera wyszukiwanie głosowe zamiast tradycyjnego wpisywania zapytań. I nic dziwnego. Nie każdy potrafi pisać, idąc, każdy potrafi za to w biegu wydać krótką komendę swojemu urządzeniu. Szybsze, wygodniejsze, bardziej zgodne ze współczesnym trybem życia.
Co ten trend oznacza dla projektanta tekstów?
Aby zoptymalizować treści pod kątem wyszukiwania głosowego:
- Pisz jak człowiek do człowieka
Wyszukiwania głosowe często mają formę pytań, a treści powinny odpowiadać na te pytania w sposób naturalny i bezpośredni. Jednym słowem: pisz tak, jak mówisz. Krótkie zdania, proste słowa.
- Uwzględnij kontekst i intencje wyszukiwania
Ludzie z różnych powodów wpisują zapytania w wyszukiwarkę. Twoje zadanie polega na tym, żeby się nad tymi pytaniami zastanowić i zaprojektować tekst tak, żeby do nich pasował. Konkretniej: przemyśl, co czytelnik już wie i jakich informacji poszukuje.
Weźmy na przykład zapytanie „Jak rozliczyć PIT za 2023 rok?”
Intencja: Użytkownik prawdopodobnie szuka poradnika krok po kroku lub wideo, jak samodzielnie rozliczyć PIT.
Kontekst: Użytkownik jest gotowy do wykonania pracy, szuka konkretnych instrukcji.
Co napisać? Strona powinna zawierać szczegółowy przewodnik lub wideo instruktażowe. Nie ma sensu rozwodzić się o historii podatków albo o tym, które biuro księgowe jest warte zaufania.
Zupełnie inaczej będzie to wyglądało w przypadku zapytania „rozliczenia PIT-ów w Lublinie”:
Intencja: Użytkownik szuka profesjonalnej usługi, a nie poradnika. Jest gotowy wynająć fachowca.
Kontekst: Użytkownik potrzebuje szybkiej pomocy profesjonalisty, prawdopodobnie nie ma czasu lub umiejętności, aby samodzielnie naprawić problem.
Co napisać? Nie ma sensu smarować wypracowania o tym, co trzeba wiedzieć i gdzie co wpisać. Jeśli już bardzo chcesz napisać dłuższy tekst, bo klient sobie tak życzy albo dla siebie chcesz „nabić frazy”, umieść te okołotematowe dodatki na końcu tekstu. Na początku — zgodnie z zasadą odwróconej piramidy — zamieść tyle informacje, których czytelnik szuka.
Jak widzisz: podobny temat, różne frazy. I Twoja w tym głowa, żeby „rozeznać”, czego szuka internauta, którego chcesz przyciągnąć.
- Optymalizuj teksty dla długich fraz kluczowych
Zapytania głosowe to zapytania bardziej naturalne, a więc i bardziej rozbudowane. A więc już nie tylko kwestia większej lub mniejszej konkurencji na frazę, ale i vox (nomen omen!) populi wymusza na nas frazy z długiego ogona.
Personalizacja w wersji hiper-
Niemal 3/4 konsumentów nie dokona zakupu bez personalizacji. 58% osób stwierdza, że są sfrustrowane generycznymi lub niespójnymi komunikatami od marek. I w drugą stronę: 79% konsumentów prawdopodobnie zaangażuje się w ofertę, jeśli jest bezpośrednio powiązana z ich poprzednimi interakcjami. 72% konsumentów twierdzi, że reaguje na komunikaty marketingowe, które są ekskluzywnie dostosowane do ich wyborów.
W obliczu tych i tym podobnych statystyk nic dziwnego, że personalizacja to hipertend content marketingowy na 2024 rok. Co to oznacza w praktyce? Ano to, że warto, baaardzo warto dostosowywać treści do unikalnych preferencji, zachowań i lokalizacji każdego indywidualnego użytkownika.
O ile w tradycyjnej personalizacji może to polegać na segmentacji odbiorców według ogólnych kategorii, hiperpersonalizacja idzie o krok dalej. Chodzi tu o bardzo dokładne dostosowanie do indywidualnych potrzeb każdego użytkownika, a to za sprawą wykorzystania danych i analizy behawioralnej. Dane o zachowaniach użytkowników, takich jak historia wyszukiwania, interakcje na stronie, dane demograficzne, lokalizacja i preferencje, pozwalają tworzyć treści, które lepiej odpowiadają na konkretne potrzeby i zainteresowania użytkownika.
Treści hiperpersonalizowane to treści dynamiczne, np. rekomendacje produktów, dostosowane wiadomości e-mail, spersonalizowane artykuły lub treści wideo, które zmieniają się w zależności od użytkownika. Ale na tym nie koniec! Wypadałoby już nawet uwzględniać kontekst, w jakim użytkownik wchodzi w interakcję z treścią, w tym urządzenie, z którego korzysta, porę dnia, aktualną lokalizację oraz jego bieżące działania online.
Wszystko to zwiększy zaangażowanie użytkowników, poprawi ich doświadczenia i pomoże budować lojalność wobec marki.
No dobrze, ale co ma zrobić szary projektant tekstów, który nie administruje, nie zarządza, a jedynie klepie w klawiaturę i chce wyklepać jak najlepsze teksty — jak najbardziej w zgodzie z trendami content marketingowymi na 2024 rok?
- Poznaj swoich odbiorców
Przede wszystkim doskonale zrozum swoich odbiorców — poznaj ich zainteresowania, demografię i preferencje.
Dalej: możesz podzielić swoją publiczność na grupy na podstawie ich zainteresowań, demografii lub zachowań na Twoim blogu. Np. jeśli prowadzisz blog kulinarny, możesz mieć osobne segmenty dla wegan, miłośników mięsa, miłośników szybkich przepisów itd.
- Odsyłaj do odpowiednich (czyt. interesujących dla odbiorców) tekstów
Jeśli masz blog z dużą liczbą postów, możesz pod każdym postem zaproponować kolejne teksty, które powinny zainteresować czytelnika danego artykułu. Możesz to robić ręcznie lub użyć prostych wtyczek do zarządzania treścią, które automatyzują ten proces.
- Pytaj, odpowiadaj, proś o opinię
Jeśli wszystko odbywa się na Twoim własnym blogu, nie zapominaj o interakcji ze swoimi gośćmi. Odpowiadaj na komentarze i pytania czytelników, aby stworzyć bardziej spersonalizowane doświadczenie. Możesz również tworzyć treści na podstawie ich pytań i sugestii.
Zachęć też czytelników do wyrażania opinii za pomocą prostych formularzy online. Możesz zapytać ich o preferowane tematy, format treści czy częstotliwość publikacji.
Malejąca koncentracja użytkowników i bite-sized content
Szybko, szybko, szybko — to hasło naszych czasów. Nie chce się czekać, nie chce się czytać i nie chce się (albo nie może) koncentrować na dłużej. A to sprawia, że rośnie rola tzw. bite-sized contentu, czyli drobnych treści, takich jak:
- infografiki
- posty w social mediach
- mikroblogi
- artykuły w formie łatwych do przeskanowania list.
Również przy projektowaniu dłuższych treści nie można zapominać o „zespole koncentracji złotej rybki”, a to oznacza, że w tekstach stosujesz:
- krótkie akapity
- wyliczenia
- podsumowania w punktach
- wyróżnienia najważniejszych informacji — tak aby szybko wpadały w oko.
Wszystkie te formy i formaty będą skuteczne właśnie dzięki temu, że pozwalają przyciągnąć uwagę i przekazać kluczowe informacje w krótkim czasie. Bo co komu po ociekającym merytoryką wypracowaniu, którego nikt nie przeczyta.
AI rządzi i nie ma zamiaru ustąpić. Ale…
AI się panoszy na całego. I super! Jako fanka i użytkowniczka polecam i śmiem twierdzić, że kto nie korzysta, ten nie tylko traci czas, ale i traci miejsce w szeregu. Ginie za tymi, którzy mogą tworzyć dwa, trzy albo pięć razy więcej contentu w tym samym czasie.
Czy to oznacza, że ludzie stali się niepotrzebni? Nic z tych rzeczy! Projektanci tekstów w dobie AI dostali po prostu awans: są strategami, managerami i audytorami.
I tu dochodzimy do trendu w trendzie. W dobie kuszącej łatwizny do rangi trendu urósł element ludzki w tekście — od zróżnicowanej składni, utrzymania osobistego, ludzkiego podejścia, aż po autentyczność. Aby treści budowały zaufanie i relację ze społecznością, muszą odzwierciedlać prawdziwe doświadczenia, emocje i perspektywy.
Jeśli więc możesz (jeśli pracujesz nad tekstem, który na to pozwala), włączaj osobiste anegdoty, wyrażaj szczere opinie, opowiadaj autentyczne historie. Twoje teksty staną się dzięki temu bardziej ludzkie, a tym samym bardziej angażujące.
- Jak wykorzystać AI w copywritingu? 41 pomysłów
- AI w copywritingu – szkolenie, z którego się dowiesz, jak zarządzać tworzeniem treści przy pomocy AI
Jaki wniosek płynie z trendów copywriterskich na 2024 rok?
Ano taki, że w 2024 roku — w czasach smartfonów, sztucznej inteligencji dostępnej dla zwykłego Kowalskiego — w copywritingu… tak naprawdę nie zmienia się nic. Jest po prostu kilka nowych okazji, żeby odgrzać stare patenty, ubrać je w szatki nowych trendów.
Prostota, konwersacyjność, dopasowanie tekstu do czytelnika – to rzeczy, o których na kursie Zostań copywriterem uczymy od pierwszej edycji, czyli od 2019 roku. Ba! To rzeczy, o których już w 1. połowie XX wieku pisali ojcowie-założyciele copywritingu.
A zatem: stary dobry warsztat ma się świetnie i nic nie wskazuje na to, żeby coś miało się zmienić.
Chcesz się go nauczyć?