O tym, jak powinien wyglądać dobrze skonstruowany tekst, napisano już wiele. U nas również ten temat gościł – było o strukturze, długości i częstych błędach. A jednak każdy, kto kiedykolwiek próbował coś sklecić, wie, że kiedy przychodzi do zmierzenia się z praktyką, okazuje się, że diabeł tkwi w szczegółach. I dziś właśnie tymi szczegółami chcę się zająć. Kładę tekst pod mikroskop i analizuję mikroświat zamknięty w zdaniu.
1. To, co ważne, powiedz na początku
Zacznij od najważniejszej informacji. Po co ryzykować, że czytelnik uśnie albo ucieknie, zanim dotrze do sedna? 😉 A tak na poważnie: nie od dziś wiadomo, że najlepiej zapada w pamięć to, co zostało przekazane na początku i na końcu.
2. Na końcu zdania „zastrzel” czytelnika
Oczywiście nie dosłownie ;). Po prostu umieść na samym końcu zdania wyraz, na który chcesz zwrócić szczególną uwagę. Coś zaskakującego. Coś, co ma budzić emocje. Jak pisze Joanna Wrycza-Bekier w Magii słów:
Początek zdania jest jak odpalenie lontu, końcówka to fajerwerk.
3. Wykorzystaj wielokropek
…jeśli chcesz wzmocnić efekt i wprowadzić element zaskoczenia. Wielokropek jest jak zawieszenie głosu w słowie mówionym, które sprawia, że słuchacze wytężają słuch. Np.
Tylko teraz możesz mieć ten kurs… za 1 zł!
Uwaga! Pamiętaj, że co za dużo, to niezdrowo, nie przesadzaj więc z tym zabiegiem. Używanie wielokropka w co drugim zdaniu sprawia, że zabieg ten traci moc, a czytelnik zaczyna podejrzewać autora o brak równowagi emocjonalnej. Po co Ci to?
4. Daruj sobie komentarze i dopowiedzenia
Daj czytelnikowi coś, co dostarczy mu wrażeń i… zostaw go z tym. Nie tłumacz mu, jak ma rozumieć to, co powiedziałeś. Nic nie dopowiadaj. Przeczytaj swoje zdanie i zobacz, czy na pewno w końcówce jest odpowiednie słowo. Spójrzmy na przykład:
Publikując wartościowe teksty, zbudujesz wizerunek eksperta – przekonasz ludzi, że znasz się na tym, co robisz.
Czy naprawdę trzeba tłumaczyć, kim jest ekspert? Odetnij końcówkę i zostaw przestrzeń, w której kluczowe słowo ekspert będzie brzmiało w myślach. Daj potencjalnemu klientowi szansę zobaczenia siebie w tej szacownej roli – napisz (przy okazji nieco dynamizując zdanie):
Publikuj wartościowe teksty, a ludzie będą widzieć w Tobie eksperta.
Oczywiście nie jest to jedyna słuszna wersja. Umieszczenie wyrazu w zakończeniu zdania jest odpowiednikiem akcentu zdaniowego w mowie. Jeśli więc chcesz podkreślić nie skutek (pozycję eksperta), a drogę do niego (publikowanie tekstów), zbuduj zdanie w ten sposób:
Ludzie będą widzieć w Tobie eksperta, jeśli dasz im wartościowe teksty.
5. WySZYKuj zdanie
Zadbaj o taki szyk, który pozwoli rozszyfrować zdanie. Co to oznacza w praktyce?
• Podmiot niech będzie blisko orzeczenia.
Np.
ZAMIAST: Publikowanie tekstów, które rzeczywiście rozwiązują problemy czytelników i angażują ich, a przez to tworzą w ich oczach pozytywny wizerunek marki, jest doskonałym sposobem budowania relacji z potencjalnymi klientami.
LEPIEJ: Doskonałym sposobem podtrzymywania relacji z klientami jest publikowanie tekstów, które rzeczywiście rozwiązują problemy czytelników i angażują ich, a przez to budują w ich oczach pozytywny wizerunek marki.
Jeszcze lepszym rozwiązaniem byłoby rozbicie tego zdania na 2 części, ale o tym za chwilę…
• Wzajemnie powiązane słowa niech również będą obok siebie.
Wszelkie określenia powinny być blisko wyrazów, które określają. Np.
ZAMIAST: Wybierz pakiet dla siebie, który najlepiej sprosta Twoim oczekiwaniom.
LEPIEJ: Wybierz pakiet, który najlepiej sprosta Twoi oczekiwaniom.
Wyrażenie który sprosta… jest określeniem pakietu, musi więc być tuż obok niego. Zastanowiłabym się zresztą, czy wyrażenia wybierz pakiet dla siebie i wybierz pakiet, który najlepiej sprosta Twoim oczekiwaniom nie są synonimiczne. Używając obu, nadużywamy cierpliwości czytelnika.
• Jeśli wprowadzasz nową informację, buduj zdanie tak, by prowadziło czytelnika od tego, co jest mu znane, do nowości.
Np. w tekście na stronę lądowania, na której klient ma kupić produkt w przedsprzedaży:
ZAMIAST: Dostaniesz e-book, jeśli kupisz nasz produkt w przedsprzedaży.
NAPISZ: Jeśli kupisz nasz produkt w przedsprzedaży, dostaniesz e-book.
Klient już wie, że jest przedsprzedaż, a nową informacją dla niego jest możliwość otrzymania gratisu (dodatkowo umieszczenie obietnicy na końcu zdania sprawia, że czytający pozostaje z myślą o tym, że może coś dostać za darmo).
6. W zdaniu podrzędnie złożonym zachowaj hierarchię
Pamiętasz ze szkoły coś takiego, jak zdania podrzędnie złożone? To konstrukcje złożone z dwóch wypowiedzeń składowych (a zatem mające 2 orzeczenia albo 1 orzeczenie i 1 imiesłów przysłówkowy). Jedna z części, oddzielona od drugiej przecinkiem, jest „ważniejsza” – druga ją dopełnia. Ułóż zdanie tak, by w wypowiedzeniu nadrzędnym, tym „ważniejszym”, znalazła się ważniejsza informacja.
Jeżeli np. chcesz zaakcentować korzyść, jaką klient odniesie, napisz tak:
Zleć nam prowadzenie bloga firmowego, a w krótkim czasie przyciągniesz nowych klientów.
7. Rozdziel długie zdanie
Po pierwsze po to, żeby było lekkostrawne. Drugi powód: nada to tekstowi trochę życia. Po trzecie wreszcie, ten prosty zabieg pomoże Ci wyakcentować aż dwie ważne rzeczy zamiast jednej (Pamiętasz? Kluczowa informacja na końcu zdania!).
Spójrzmy dla przykładu na nasze przydługie zdanie z p. 5:
Doskonałym sposobem podtrzymywania relacji z klientami jest publikowanie tekstów, które rzeczywiście rozwiązują ich problemy, angażują, a przez to budują pozytywny wizerunek marki.
Jeśli np. chcesz podkreślić zarówno fakt, że teksty budują relacje, jak i to, że tworzą wizerunek marki, napisz:
Publikuj teksty, które rozwiązują problemy i angażują. Podtrzymasz dzięki temu relacje z klientami. Zbudujesz także pozytywny wizerunek marki.
***
Znasz jeszcze jakieś sposoby na podrasowanie zdania? Podziel się nimi w komentarzu. Kto wie, może komuś w ten sposób pomożesz.
Bardzo wartościowy wpis, który zwraca uwagę na elementarne punkty, o których uczą już w szkole (np. szyk zdania). A jednak często o nich zapominamy lub ulegamy modzie/manierze. Czasem warto wrócić do podstaw.
Nie ujęłabym tego lepiej. Dzięki 🙂
Zauważyłam, że ogólnie warto unikać rozbudowanych zdań. Oduczałam się tego, bo miałam tendencję do oddzielania poszczególnych części zdań przecinkami. A prawda jest taka, że im prościej podamy informację tym lepiej. Jak to mówią moi znajomi, teraz tworzę teksty dla ludzi. Łatwo je zrozumieć.
I o to właśnie chodzi – żeby nie pisać „sobie a Muzom”, ale dla ludzi. 🙂
Ten punkt 4… Człowiekowi tak bardzo zależy na tym, aby był dobrze zrozumiany, że najczęściej tłumaczy to samo kilka razy na różne sposoby. Najtrudniej napisać najprościej 😉
I właśnie dlatego zwracam uwagę na takie pułapki :).
Sądziłam, że tylko w angielskich tekstach milej widziane są krótsze zdania. Polski czytelnik natomiast znakomicie sobie z nimi radzi. Nie pomyślałam jednak o korzyści wynikającej z ustawienia tym sposobem dwóch zapadających w pamięć rematów.
Myślę, że w żadnym języku gmatwanina nie jest dobra. Owszem, można budować zdania złożone, ale ostrożnie i bez przesady.
Przeczytałam wszystkie cenne porady Pani Ewy. Co za lekkość pisania i genialne rozumienie. Bardzo dziękuję za te wskazówki Pani Ewo. Zabieram się z chęcią do napisania książki, bardzo ludzkiej i potrzebnej innym (tak myślę).
Pani Kasiu, dziękuję za miłe słowa. Bardzo się cieszę, że mogłam pomóc.
Trzymam kciuki za Pani książkę. Proszę się pochwalić, jak już będzie gotowa!