Z copywritingu można wyżyć. Można wyżyć nawet całkiem godnie. Ale trzeba dać sobie szansę. Nie wystarczy po prostu pewnego dnia wpaść na pomysł „będę zarabiać na pisaniu”, założyć konto na platformie ze zleceniami i hula. Jak się postarać o więcej?
Krok 1 (absolutnie niezbędny): Przemyśl własną definicję copywritingu
Czym on jest Twoim zdaniem? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym czy może idziesz po prostu za dziwacznym trendem, który każde napisane choćby za 1 gr słowo kwalifikuje jako działalność copywriterską?
Copywriting to NIE jest pisanie byle czego. To sztuka. Użytkowa, ale jednak sztuka. I jak każda sztuka wymaga wiedzy, warsztatu i wyczucia.
Jeśli po prostu siadasz i piszesz na zlecony temat bez znajomości zasad webwritingu, bez ogłady stylistycznej większej niż ta, jaką udało Ci się wypracować w szkole, no to sorry. Jesteś jak chłopiec, który dorwał dłuto, kawałek drewna i coś tam sobie wystrugał. No bo strugać każdy może — trochę lepiej lub trochę gorzej. Ale czy za coś, co wystrugał amator, ktoś miałby płacić miliony? No, może po dekadach, jeśli ów amator zostanie mistrzem, a jego dzieło będzie miało wartość sentymentalną.
Umówmy się zatem: copywriting — jak każda sztuka — wymaga poświęcenia. Poświęcenia pieniędzy i trochę czasu na naukę (albo poświęcenia mnóstwa czasu i minimum pieniędzy — decyzja należy do Ciebie).
Czego się uczyć? Najkrócej mówiąc: technik, które sprawią, że to, co napiszesz, osiągnie dla klienta jego cel (spis umiejętności, które warto opanować, znajdziesz w naszym bezpłatnym e-booku).
Jeśli się nauczysz, już samo to spowoduje, że Twoje wynagrodzenie skoczy z kilku do kilkudziesięciu złotych za 1000 znaków ze spacjami!
- Humanista na freelansie, czyli jak (i czy warto) zostać dziennikarzem, korektorem, copywriterem — poznaj cienie i blaski zawodów związanych z pisaniem. Zobacz, jak wystartować w każdym z nich.
- Wszystko, co chciałbyś wiedzieć o pracy copywritera, ale boisz się zapytać. Cz. 2: Jak się nauczyć copywritingu? — Książki, mentor czy kursy? Zobacz, gdzie szukać wiedzy, która pomoże Ci pisać porządne teksty za porządne pieniądze.
Krok 2 (do wyboru):
Teraz kiedy już masz szansę na niegłodowe stawki, pomyślmy, jak się zakręcić, żeby miesięcznie mieć na koncie wynagrodzenie bardziej niż godne.
Na pewno możesz brać każdą pracę, jaka tylko się nadarzy. Niech działa skala: dużo pracy = więcej pieniędzy. Ale powiem Ci szczerze: to droga donikąd.
Po pierwsze: szybko się wypalisz i odechce Ci się. Nie tylko dużych ilości pracy, ale i pracy w ogóle. A copywriting znienawidzisz tak mocno (albo i 2 razy mocniej) jak wcześniej go kochałeś. (Naprawdę wiem, co mówię. Zaliczyłam ten stan kilka razy w życiu, w różnych zawodach).
Po drugie, przy takim podejściu do pracy wielu klientów będziesz miał na jeden raz. Nie dopieścisz każdego — wcześniej czy później jakieś mniejsze zlecenia zaczniesz przerzucać na wolne chwile albo zaczniesz popełniać błędy, bo z przemęczeniem nie wygrasz. Klienci nie będą z tego zadowoleni. (Niestety, znów wiem, co mówię. Jestem świeżo upieczoną „ofiarą” takiej zawalonej robotą [acz nieustającej w pozyskiwaniu klientów] freelancerki z innej branży).
Jeśli w takim razie nie ciułać kasę na masę, to co? Oto kilka sposobów:
Opcja 1: Naucz się języka obcego
Naucz się tak super. Tak, żebyś mógł pisać w tym języku dla firm, które prowadzą interesy międzynarodowe albo dla firm zagranicznych. Dlaczego nie?!
Nie muszę Cię przekonywać, że pieniądze będą 3, 4 albo i więcej razy wyższe niż te uznawane na naszym rynku za całkiem niczego sobie.
Opcja 2: Znajdź niszę i wyspecjalizuj się w niej
„Copywriterów” (samozwańców) jest mnóstwo. Prawdziwych copywriterów jest mniej. Ale tych prawdziwych, którzy dodatkowo są wyspecjalizowani np. w branży metalowej albo w hodowli mrówek… Uuuu! Ze świecą szukać! Jeśli już się takiego znajdzie, to jest on wart każdych pieniędzy.
Opcja 3: Pomóż ludziom naprawdę więcej zarabiać
„Piszę teksty, które sprzedają” — ile razy widziałeś takie przechwałki na stronach copywriterów? No właśnie. Internet jak papier — przyjmie wszystko. Gdybyśmy jednak zaczęli drążyć… Ciekawe, ile z reklamujących się tak osób przedstawiłoby dowody na to, że ich teksty rzeczywiście coś sprzedały.
Jeśli Ty będziesz mógł pokazać, jak statystyki Twoich klientów szybują w górę dzięki Twoim tekstom…
Pomyśl tylko: czy bardziej się opłaca zainwestować 50 zł w tekst, który sprzedaje tylko z nazwy, czy kilkaset albo i kilka tysięcy w taki, który co prawda jest droższy niż reklamowany produkt, ale zwraca się po 1-2 dniach? (Oczywiście trzeba tę opłacalność klientowi pokazać, ale to już inna sprawa).
Jeśli będziesz potrafił taki tekst napisać i przekonasz klienta, że pomożesz mu porządnie zarobić… The sky is the limit.
Opcja 4: Zatrudnij „przedstawicieli handlowych” 24/7
Zanim ktoś zobaczy, jaki jesteś skuteczny, musi „kupić” Twoją obietnicę.
Żeby mu tę obietnicę sprzedać, zatrudnij „przedstawicieli handlowych”, którzy pracują 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu:
- wklej na stronę referencje, które będą podkreślały efekty (a nie tylko mówiły o współpracy),
- dziel się wiedzą na blogu,
- działaj w mediach społecznościowych.
Z doświadczenia wiem, że tacy „przedstawiciele” sprawują się wzorowo. Potrafią przyprowadzić klientów, dla których „ile?” to ostatnie pytanie, jakie chcą zadać.
- Wszystko, co chciałbyś wiedzieć o pracy copywritera, ale boisz się zapytać. Cz. 3: Jak przekonać do siebie klienta i wycenić swoją pracę? — Ludzie nie chcą wydawać pieniędzy w ciemno – chcą wiedzieć, jakiej jakości mogą się spodziewać. Zobacz, jak możesz pokazać, co potrafisz.
Krok 3 (niezbędny): Uwierz w siebie i w wartość swojej wiedzy
Last but not least, a nawet więcej: jakież to ważne! Ile ja osób spotykam, które boją się tak bardzo i nie wierzą w siebie do tego stopnia, że wyspecjalizowały się… w czekaniu.
Czekają, aż będą wszystko (ale to naprawdę wszystko) wiedzieć. Aż przeczytają wszystkie książki albo nawet jakąś napiszą. Aż klienci sami przyjdą. Aż… [wstaw, co tylko chcesz; na pewno znajdzie się ktoś, kto ma taki właśnie powód].
Jeśli i Ty do takich osób należysz…
Nie czekaj, aż wszystko dobrze się ułoży. Życie nigdy nie będzie doskonałe. Zawsze będą istniały wyzwania, przeszkody i mniej niż idealne warunki. A więc co? Zacznij teraz. Z każdym wykonanym krokiem będziesz rosnąć w siłę, będziesz rozwijać swoje zdolności, wzmacniać pewność siebie i będziesz odnosić coraz większe sukcesy. [Mark Victor Hansen]
- Pierwsze kroki w zawodzie copywritera. Odc. 1: Czekałam na zlecenia… całe 3 dni — Ada we wrześniu 2019 r. nie wiedziała, czym jest copywriting, a w październiku zaczęła na nim zarabiać więcej, niż sądziła, że to możliwe. Zobacz, jak tego dokonała.