Myślisz, że doskonale radzisz sobie z językiem polskim, bo nie popełniasz błędów ortograficznych i w mig wychwytujesz te, które przydarzają się innym? Być może masz rację. Ale może być i tak, że choć z ortografią nie masz kłopotów, to Twoja składnia woła o pomstę do nieba. Wypisałam dla Ciebie popularne błędy składniowe. Sprawdź, czy nie pojawiają się w Twojej twórczości.
Tradycyjnie przyjmijmy w tym tekście „system quizowy” – przeczytaj zdanie i zastanów się, czy wiesz, na czym polega błąd. A potem przeczytaj opis – sprawdź, czy dobrze pomyślałeś.
Jak zwykle w tekstach tego rodzaju swoje wyjaśnienia zilustrowałam opiniami z Poradni Językowej PWN. Mam nadzieję, że dzięki nim wszystko będzie jeszcze bardziej zrozumiałe.
1.
*Robiąc kotlety, zapukał do drzwi.
Zdania tego rodzaju są wszędzie. W rozmowach na żywo i online; na stronach WWW – widziałam je nawet na stronach firm korektorskich! Spotykam te byki tak często, że czasem zastanawiam się, czy to nie mnie się coś pomyliło.
Ale nie. Zasady i poradnie językowe potwierdzają: imiesłowowego równoważnika zdania (tak się nazywa ta część, którą podkreśliłam) możemy użyć wtedy i TYLKO wtedy, kiedy w obu częściach zdania złożonego wykonawca czynności jest ten sam.
W naszym przykładzie wykonawcą w pierwszym zdaniu jest kobieta, która smaży kotlety. W drugim zdaniu składowym natomiast podmiotem jest mężczyzna – to on (a nie pani z kuchni) puka do drzwi. Wniosek?
NIE możemy użyć zdania z imiesłowowym równoważnikiem albo musimy przekształcić je w taki sposób, by w obu wypowiedzeniach składowych był ten sam wykonawca.
Zdanie bez imiesłowowego równoważnika zdania będzie brzmiało tak:
Kiedy robiła kotlety, zapukał do drzwi.
Poprawione wypowiedzenie z imiesłowowym równoważnikiem zdania będzie z kolei takie:
Robiąc kotlety, usłyszała jego pukanie do drzwi.
PS Małe przypomnienie: jeśli stosujesz imiesłowowy równoważnik zdania, pamiętaj, żeby oddzielić go przecinkiem od drugiej części wypowiedzenia.
2.
*Zapraszając gości, przyjął ich po królewsku.
Znów ten kłopotliwy imiesłów. Tym razem zagwozdka polega nie na tym, czy podmioty się zgadzają (bo akurat się zgadzają – w obu wypowiedzeniach składowych wykonawcą czynności jest jakiś pan), ale na tym, że imiesłowy są różne i autor cytowanego zdania zdecydował się na niewłaściwy.
Z tymi imiesłowami to jest tak: są przymiotnikowe albo przysłówkowe. Nas interesują te drugie. A tych drugich są 2 rodzaje:
- imiesłowy przysłówkowe współczesne – te z -ąc (robiąc);
- imiesłowy przysłówkowe uprzednie – z końcówkami -wszy (zrobiwszy) i -łszy (zjadłszy).
Kiedy mówimy w zdaniu o 2 czynnościach/stanach, które działy się równocześnie, użyjemy imiesłowu współczesnego. Np.
Mówiąc, patrzył na nią.
(Jednocześnie mówił i patrzył).
Kiedy jednak mówimy o dwóch czynnościach, z których jedna poprzedza drugą – tak jak w naszym przykładowym zdaniu – musimy użyć imiesłowu uprzedniego. A zatem:
Zaprosiwszy gości, przyjął ich po królewsku.
(Najpierw zaprosił gości, a kilka dni później, kiedy przyszli, przyjął ich po królewsku).
Ot i cała filozofia 😀 .
3.
A. *Dobry copywriter zna i używa języka perswazji.
B. *Przecinek postaw przed i po wtrąceniu.
W obu zdaniach problem jest ten sam: mamy dwa wyrazy, które wymagają innych form rzeczownika, nie możemy więc „wrzucić ich do jednego worka” i użyć wspólnej formy. Mętnie brzmi? To zobacz na przykładzie.
Zdanie A w „pełnej” wersji będzie brzmiało tak: Dobry copywriter zna język perswazji i używa języka perswazji. Jak widzisz, słowo język przyklejone do czasownika zna zachowuje się inaczej niż przy czasowniku używa (zna [co?] język, ALE używa [czego?] języka).
Możemy oczywiście napisać to zgrabniej, bez powtórzenia. Nie w taki sposób jak w naszym przykładowym zdaniu, ale z użyciem zaimka:
Dobry copywriter zna język perswazji i używa go.
Jak zatem powinno brzmieć w poprawnej wersji zdanie B?
Ano tak:
Przecinek postaw przed wtrąceniem i po nim.
4.
*Ważnym jest, byś dbał o poprawność swoich tekstów.
Składnia uwielbiana przez ambitnych doktorantów i wielbicieli poważnego języka. Niestety, nieprawidłowa. Słownik języka polskiego jest tu nieubłagany. Znajdujemy w nim takie zastrzeżenie:
Ważne jest (NIE: ważnym jest).
Uważaj na formę przymiotnika (lub imiesłowu przymiotnikowego – np. napisany albo rażący) w tzw. orzeczniku, czyli połączonego z czasownikiem być. Również w takim przypadku jak ten:
5.
*To wydaje się być smaczne.
Języki obce rozpanoszyły się w naszej mowie – oto skutek. Wystarczy po prostu tak:
To wydaje się smaczne.
6.
*Uwielbiam poważną muzykę – w wolnych chwilach słucham Mozarta, Chopina i Bacha.
Jeśli autorowi takiego zdania chodzi o to, że utwory Mozarta, Chopina i Bacha nie należą do lekkich i radosnych, ale są poważną muzyką dla poważnych ludzi, to OK. Jeśli natomiast chodziło o rodzaj muzyki, synonim muzyki klasycznej, to jedynym słusznym rozwiązaniem będzie przestawienie przymiotnika – muzyka poważna.
Mamy tu do czynienia z tzw. przydawką wyodrębniającą. Ale to już prof. Jan Grzenia Ci wytłumaczy:
7.
Myszy zjadły koty.
Może nie jest to błąd, ale konstrukcja bardzo, bardzo ryzykowna. Problem z tym zdaniem polega na jego dwuznaczności. No dobrze, możemy się domyślić, że żarłokami były koty, a ofiarami myszy, ale nigdy nie mamy pewności, że wszyscy czytelnicy właściwie to odczytają.
Poza tym – co w sytuacji, kiedy chcemy właśnie opowiedzieć o bezprecedensowym akcie walki o dominację w świecie zwierząt, który doprowadził do tego, że koty poległy w starciu z mysimi zębami?
Sposobem na pozbycie się dwuznaczności jest strona bierna – potępiana niekiedy jako nudna, ale w tym przypadku rozstrzygająca. A zatem:
Myszy zostały zjedzone przez koty.
Albo
Koty zostały zjedzone przez myszy.
W zależności od faktów 😛 .
***
Takich kwiatków jest jeszcze wiele. Siłą rzeczy do bukietu musiałam wybrać tylko niektóre.
Jeśli masz pytania dotyczące poprawności językowej, możesz zadać je w którejś poradni językowej lub w piątki w naszej grupie na FB. Zapraszam Cię!
- 9 błędów interpunkcyjnych, które prawdopodobnie popełniasz? Sprawdź, jak radzisz sobie z interpunkcją (nie tylko z przecinkami!).
- Czy i Ty wierzysz w te mity poprawnościowe? Możliwe, że nie wszystko, co pamiętasz ze szkoły, jest prawdą. Chcesz wiedzieć, gdzie Cię wiedza polonistyczna zawodzi?
takie wpisy są bardzo potrzebne, mi samej zdarza się robić podobne błędy 🙁
Uwielbiam wszelkie porady językowe. Staram się pisać poprawnie, w razie wątpliwości zaglądam do słownika, lubię pracować nad językiem. Chętnie czytam blogi językowe. Język polski jest trudny, ale warto nad nim pracować i dbać o jego poprawność. W końcu uczymy się od siebie nawzajem 🙂
Teraz boję się napisać komentarz żeby nie zostać zjedzoną za błędną składnię 😀
Artykuł bardzo przydatny, choć cały czas staram się pracować nad moim językiem to błędy nadal się zdarzają. Dobrze trafić w takie miejsce, na pewno będę zaglądać częściej 🙂
Agata, spokojnie. Ja tylko pokazuję potencjalne błędy. Nie zjadam (ani nawet nie gryzę!) tych, którzy je popełniają. Tak że rozgość się i o nic się nie martw :D.
W zdaniu „Myszy zjadły koty” zrozumiałam, że to koty zostały zjedzone przez myszy ;p Bardzo fajne i pomocne, ale niestety zdarza mi się robić błędy. Pracuję nad tym ciągle.
Moja ulubiona kategoria błędów. Zaraz po interpunkcyjnych. Ciekawe jest to, w jaki sposób powstaje ten błąd:
Jeśli orzecznikiem jest rzeczownik w narzędniku, można do niego dodać przydawkę, która również przyjmie formę narzędnika (np. jest ważnym argumentem, jest wymagającym przeciwnikiem). Można więc np. powiedzieć: jest oczywistym stwierdzeniem. Ponieważ polski nie jest językiem pozycyjnym, możemy zamienić kolejność wyrazów i użyć konstrukcji oczywistym stwierdzeniem jest… A stąd już tylko krok do usunięcia jednego z wyrazów, który w danym kontekście wydaje się oczywisty. I w taki sposób otrzymujemy błędną formę *oczywistym jest. 🙂
Niedawno kilku znajomych korektorów próbowało mnie przekonać, że „ważnym jest” to nie błąd, tylko archaizm. A to znaczy, że można go w niektórych sytuacjach używać. Nawet zarzucili mnie opiniami różnych językoznawców. Ja jednak pozostaję wierna wykładni prof. Bańki: http://sjp.pwn.pl/slowniki/orzecznik.html 🙂
Pięknie to wyłożyłaś, Patrycja!
Na bardzo ciekawe i nieoczywiste rzeczy zwracasz uwagę. Najbardziej znany jest ten pierwszy błąd i na niego kładzie się największy nacisk. Z resztą błędów muszę się pilnować, chociaż instynktownie chyba ich nie popełniam 🙂
Oj, nie wszystko wydawało się jasne. Źle, bo to znaczy, że muszę lepiej sprawdzać swoje teksty.
A sama często się czepiam tak zwanych złotych myśli. Sens miał być taki, a ja odczytuję inny.
Nie wiem tylko czy to wina składni czy treści tych myśli.
Autorzy złotych myśli to też ludzie i czasem popełniają okropne błędy językowe. Może dlatego czasem źle rozumiesz ich twórczość, Aniu. Ale może być i tak, że tekst jest wieloznaczny, dopuszcza różne interpretacje i tak naprawdę nie ma jedynego słusznego sensu. Tak mi się wydaje :).
Bardzo lubię to Twoje rozkładanie języka polskiego na czynniki pierwsze 🙂 W przykładach, które podałaś, w większości miałam myśl w głowie – „coś mi nie gra”. Kilka było takich, gdzie musiałam się przez chwilę zastanowić, co jest nie tak w zdaniu. Język polski nie należy do najłatwiejszych. Można na to spojrzeć z drugiej strony – dzięki tym zawiłościom, jest ciekawy 🙂
Pewnie, że jest ciekawy. Powiem więcej: jak widać, jest wyzwaniem! Dzięki, Magda, że się zmierzyłaś :D.
Bardzo przydatny tekst… Nie zdawałam sobie sprawy, że „ważnym jest” może być błędem… ;O
Przydatny post, nasz język jest na tyle trudny, że czasem sami nie mamy pewności jak coś powiedzieć lub napisać! 😀
Ja ciągle coś przestawiam w pisowni, wpis bardzo potrzebny. Dziękuję
Naprawdę nie myślałam, że kiedykolwiek wciągnie mnie blog o takiej tematyce. A tu proszę! Z niecierpliwością czekam na każdy kolejny artykuł. Czuję, że jak pojawi się coś o interpunkcji będę płonąć ze wstydu.
Pozdrawiam ciepło i życzę spokojnych Świąt Wielkanocnych.
Bogna, o interpunkcji już był: https://tekstowni.pl/2016/12/08/9-bledow-interpunkcyjnych/ :). Cieszę się, że Ci się podoba! Wesolutkich!
Ku swemu wielkiemu zaskoczeniu, tylko w jednym przypadku nie odkryłam błędu 😉 Taka mała radość od rana 😀 A „muzyka poważna” przeczytałam od razu w poprawnej kolejności, dopiero po Twoim wyjaśnieniu zauważyłam, że tam jest inaczej 😀 Przyzwyczajenie, ale jednak dobre 😉 Pozdrawiam!
W takim razie gratuluję, Śnieżynka! Świetny wynik! Miłego dnia :D.
@Ewa:
„Także rozgość się…”
Czy w tym zdaniu słowo „także” jest poprawne, czy powinno być napisane „Tak że rozgość się…”? Przecież nie chodzi o to, żeby „również się rozgościć”…
@Agata:
Jeżeli „zostaniesz zjedzona” za błędy to ja, czytając to „zjadanie” nauczę się jak powinno być poprawnie i co jest niepoprawnie. Jeżeli Ewa, czyli ekspertka w tym miejscu, nie odniesie się do błędów to ja prawdopodobnie pomyślę, że błędów nie ma.
Ja jestem bardzo wdzięczny kiedy ktoś mi wskazuje (a nawet wytyka!) błędy językowe, bo w ten sposób najszybciej i najskuteczniej się uczę.
Tak, oczywiście. Dziękuję. Już poprawiłam.
A co do tej części dla Agaty: nie mam zwyczaju wytykania ludziom błędów.