Kupiłeś kiedyś coś w Internecie?
Jeśli tak, przypomnij sobie, co o tym zadecydowało. Layout strony? Piękne zdjęcia? Pewnie nie. To słowa utwierdziły Cię w przekonaniu, że warto.
No dobrze. A teraz przypomnij sobie, co było przed zakupem.
Pewnie przejrzałeś witrynę firmy. Pisali sensownie, więc zajrzałeś także na blog. Uuu, sporo ciekawych materiałów — znalazłeś odpowiedzi na swoje pytanie.
Wsiąkłeś — jeden artykuł, drugi, newslettery. Do tego doszła „znajomość” w mediach społecznościowych.
Kiedy przyszło co do czego, decyzja o zakupie była właściwie formalnością.
Tak właśnie działają dobre teksty.
Przyciągają, budują zaufanie i przekonują do zakupu.
Nie śpią, nie odpoczywają, nie mają gorszych dni. Zawsze produktywne, zawsze gotowe przyprowadzić kolejnych klientów.
A gdyby działały tak również dla CIEBIE?