Cześć!
Mam na imię Ewa. Piszę i uczę pisać. Jestem copywriterką, matką chrzestną stale powiększającej się grupy copywriterów. I bardzo, bardzo nie lubię mówić o sobie.
Gdybym projektowała to bio dla klienta…
zapewne spróbowałabym oczarować czytelnika jakąś opowieścią (storytelling jest dziś w modzie!). Napisałabym np. o tym, jak długą drogę przeszłam w odkrywaniu mocy słów.
O tym, jak w dzieciństwie układałam wierszyki, a w VI klasie szkoły podstawowej napisałam pierwszą książkę – o duchach, wampirach i… gumoplastach.
I o tym, jak to wszystko zaprowadziło mnie na studia polonistyczne i kursy redaktorskie. Jak zaowocowało krótkim romansem z dziennikarstwem, długotrwałym związkiem z edytorstwem, a później przerodziło się w trwającą do dziś miłość do copywritingu.
Opowiedziałabym Ci o trudnościach, o niefajnych środowiskach, w jakie trafiałam, samotności, epizodach bezrobocia i ratującej mnie w tym wszystkim wierze w to, że jednak się uda.
Albo inaczej.
Być może postanowiłabym zabłysnąć
opisami sukcesów, jakie odnosiłam na różnych polach tekstowej działalności.
Wymieniłabym np. firmy Cormay i Unilever jako przykłady znanych marek, z którymi współpracowałam. Opowiedziałabym Ci o dziesiątkach książek, które zredagowałam, w tym o książce Denisa Urubki, którą dostałam później w podziękowaniu z autografem autora, Wspomniałabym też pewnie o laurach w ogólnopolskich konkursach literackich i wreszcie o książce, którą wydałam z wydawnictwem Helion Onepress.
Ale wiesz co?
Myślę, że nie po to zajrzałeś na tę stronę, żeby czytać CV. Wierzę, że chciałeś poznać człowieka. A zatem…
Test prawdę Ci powie
Mnie powiedział, że jestem typem określanym w psychologii jako INFP. Pośrednik czy też – wg innej terminologii – idealista. To taki typ, który w biurze umiera z nudy, za to uwielbia tworzyć.
Więcej! Jak piszą na stronie 16personalities.com:
Każdy pośrednik ma jedno wielkie marzenie — zostać autorem. Chociaż zazwyczaj w takich przypadkach wybór pada na powieść, to kochający niezależność pośrednicy rzadko mogą sobie pozwolić na jej pisanie. Mają jednak wiele innych opcji. Internet dał światu możliwości blogowania i pracy zdalnej — organizacje, które będą chciały się rozwijać, będą potrzebowały ludzi takich jak pośrednicy — obdarzonych zdolnościami językowymi i darem ekspresji na piśmie.
Nie ujęłabym tego lepiej!
Od zawsze mam marzenie, żeby coś tworzyć. I konsekwentnie to marzenie spełniam. A dodatkowo — jako rasowy INFP…
…robię tylko to, w co naprawdę wierzę
Piszę, bo wierzę, że słowo może wpływać na ludzkie zachowanie.
Uczę pisać, bo wiem (przekonałam się na sobie), że pisania można się nauczyć. I że ta nauka może wiele w życiu zmienić.
Popracujmy razem, a przekonasz się o tym.